1997.06.03 [cotonou]
gdyby mi tak przyszło
wrócić
myślą choćby
wróciłbym
a jakże
i czemu nie
po śladach
być może zatartych
czasem
i Bożą Ręką
a drogę bez trudu
odnalazłbym
bo bym jej nie zmienił
być może szedłbym
inaczej
inaczej dobierał krok
gdzie indziej słuchał
śpiewu ptaków
i rad
na inne pytania odpowiadał
i inne zadawał
w cieniu innych drzew odpoczywał
lecz tym samym – wszystkim
przekraczającym strumyk
po śliskich kamieniach
czy też trudącym się
w górach
rękę podałbym
i wszystkich cierpliwie
wysłuchał
zrobiłbym może mniej
głupot
a może do popełnionych
dorzuciłbym kilka
Boże
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz